piątek, 1 listopada 2024

ZZR KORONA przeciwny ustawie ws. KROPIK

1 października ukazał się przygotowany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów (UD 128) przedstawiamy stanowisko Związku w tej kwestii. Konsultacje trwały do  końca października. Swoje stanowisko wyraził Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona".

Czytamy w nim: 

2.  Związek negatywnie ocenia projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów, i zwraca się o wycofanie z prac rządowych lub odrzucenie tego projektu już na etapie rządowym, albowiem:

- na poziomie UE trwają zaawansowane prace nad projektem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie dobrostanu psów i kotów oraz ich identyfikowalności (i projekt ten spotkał się z aprobatą władz krajowych), a zakres stosowania Projektu nakłada się na zakres projektu rozporządzenia. Procedowanie Projektu jest zatem działaniem mogącym prowadzić do przyjęcia prawa krajowego, które w nieodległym czasie będzie kolidowało z prawem UE. A zatem procedowanie projektu jest całkowicie zbędne.

- Przewiduje się utworzenie Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK), prowadzonego w systemie teleinformatycznym przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Do zadań ARMiR, będącej agencją płatniczą obsługującą system pomocy i dotacji dla sektora rolnictwa i rybołówstwa, identyfikacji i rejestracji zwierząt gospodarskich, ale nie w zakresie przeciwdziałania bezdomności zwierząt czy dobrostanu, identyfikacji i rejestracji zwierząt domowych (psów i kotów). Już dzisiaj tempo prac ARiMR w zakresie realizacji programów pomocowych budzi wątpliwości wśród rolników. Obciążenie dodatkowym obowiązkiem tj. prowadzeniem KROPIKu w tej sytuacji nie znajduje w naszej ocenie żadnego uzasadnienia, oprócz dalszego zmniejszenia efektywności pracy Agencji.

- Projekt ustawy zakłada obowiązek znakowania i rejestracji wszystkich psów i kotów urodzonych po dniu, w którym zacznie działać KROPiK oraz psów i kotów, w tym urodzone przed tym dniem, jeżeli są wprowadzane do obrotu lub zostały przyjęte do schroniska dla zwierząt albo są w tym schronisku utrzymywane. Znakowane i zarejestrowane będą mogły zostać także na wniosek właściciela psy lub koty urodzone przed funkcjonowaniem KROPiK, o ile nie będą wprowadzane do obrotu lub nie będą przebywały w schronisku dla zwierząt. W ten sposób w ciągu dekady nastąpi całkowita rejestracja psów i kotów, co umożliwi w przyszłości skuteczne wyegzekwowanie podatku od właścicieli czworonożnych.

- Trudno zrozumieć w czym znakowanie transporterem psów i kotów ma służyć dobrostanowi tych zwierząt? Widzimy raczej że ma służyć zapewnieniu dodatkowych dochodów fiskalnych państwu (np. VAT za usługi znakowania i rejestracji zwierząt)

- Projekt ustawy budzi wreszcie zasadnicze wątpliwości pod kątem zgodności z Konstytucją RP, na co wskazuje dr Grzegorz Piasecki w opinii prawnej dot. oceny zgodności projektu ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów z Konstytucją RP z 9.10.2024 r. na zlecenie Fundacji Safe-Animal.

środa, 23 października 2024

ZZR KORONA wnioskuje o posiedzenie Sejmowej Komisji Rolnictwa ws. KGS

23.10 Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona" zwrócił się do przewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Mirosława Maliszewskiego o pilne zwołanie posiedzenia komisji dotyczącego Krajowej Grupy Spożywczej SA i jej spółek zależnych.


Jak czytamy w uzasadnieniu wniosku:

W planach prac Komisji posiedzenie ws. KGS i RSSI było pierwotnie zaplanowane na miesiąc wrzesień (pkt.7 prac Komisji na II półrocze 2024), ostatecznie wyznaczono posiedzenie na dzień 15.10.2024 roku W międzyczasie 10 października Sejmowa Komisja Śledcza ds. tzw. wyborów kopertowych złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra Marka Zagórskiego, dziś prezesa KGS.

Odwołanie posiedzenia zatem może rodzić podejrzenie, że próbuje się uniemożliwić zadawanie pytań (a przynajmniej odroczyć dyskusję) o prezesa KGS, a także o ujawnioną przez media sytuacją w KGS tj. przegranym przetargiem na terminal zbożowy przez KGS, lekceważeniem przez kierownictwo spółki problemu spadku cen cukru, prognozowaną stratą na rok przyszły (pierwotnie 600 mln, a dziś szacowaną na 800 mln – 1 mld zł), absurdalnym projektem przeniesienia siedziby Elewarru z Warszawy do Malborka, polityką kadrową w Elewarrze (dziwne zatrudnienia np. działacza AgroUnii), układzie stoisławskim, wyników finansowych spółek segmentu zbożowo-młynarskiego (w przypadku Elewarru ok. 18-20 mln zł po dofinansowaniu z KPO i sprzedażą ZZZ) itd.


--------------------------------------------------------------------- 

Oto niektóre linki nt. sytuacji w KGS, Elewarr i ZZZ:

1)     KGS

https://zyciestolicy.com.pl/dlaczego-marek-zagorski-nie-stracil-prezesa/

https://zyciestolicy.com.pl/kgs-ile-kasy-wywala-na-ponowny-audyt/

https://zyciestolicy.com.pl/kgs-spokojnie-ceny-cukru-tylko-spadaja/

https://zyciestolicy.com.pl/burak-nieoplacalny-dla-rolnikow-cukier-dla-kgs/

https://zyciestolicy.com.pl/za-co-rada-nadzorcza-kgs-bierze-pieniadze/

https://zyciestolicy.com.pl/kgs-juz-przegral-z-kretesem-terminal-zbozowy/

https://zyciestolicy.com.pl/73138-kgs-pobzawilo-sie-wplywu-w-zetpezet/

2)     Elewarr

https://zyciestolicy.com.pl/kgs-elewarr-zagorski-lukaszewicz-i-spolka/

https://zyciestolicy.com.pl/elewarr-kim-jest-prezes-jacek-lukaszewicz/

https://zyciestolicy.com.pl/stoislawski-uklad-w-kgs-elewarr/

https://zyciestolicy.com.pl/niska-cena-i-slaby-skup-kukurydzy-w-elewarrze/

https://zyciestolicy.com.pl/przeniesienie-siedziby-elewarru-do-malborka/

https://zyciestolicy.com.pl/elewarr-spoznil-sie-ze-strategia-podatkowa/

https://zyciestolicy.com.pl/73167-kgs-podporzadkowal-elewarr/

3)     Zamojskie Zakłady Zbożowe

https://zyciestolicy.com.pl/czy-sprawozdanie-zamojskich-zakladow-zbozowych-za-2022-23-jest-niewazne/

https://zyciestolicy.com.pl/krajowa-grupa-spozywcza-kolejny-cyrk-tym-razem-w-zamojskich-zakladach-zbozowych/

 

poniedziałek, 23 września 2024

ZZR KORONA przeciwne opodatkowaniu transakcji słonecznika.

W związku z ogłoszeniem konsultacji publicznych projektu ustawy o zmianie ustawy o funduszach promocji rolno-spożywczych (UD 98) polegające na rozszerzenie obciążenia wpłatami na rzecz funduszu od przedsiębiorstw zajmujących się przetwórstwem słonecznika, podtrzymujemy stanowisko wyrażone 23 stycznia 2023 r. w związku z projektem UD 476, wyrażamy negatywne stanowisko wobec tego projektu i zwracamy się o jego wycofanie - stwierdza ZZR KORONA w stanowisko nadesłanym do resortu.

Celem rządowego projektu jest jak stwierdza się w uzasadnieniu: Zaproponowane w projekcie ustawy przepisy wprowadzają zmiany w Funduszu Promocji Roślin Oleistych, które mają na celu rozszerzanie katalogu roślin oleistych o słonecznik i doprecyzowanie podmiotów od których są naliczane i pobierane wpłaty na ten fundusz. Projekt niniejszej ustawy powiela zatem propozycję zawartą w projekcie UD 476 z 2023 roku przedstawiony przez poprzedni rząd.

Wpłaty na ten fundusz promocji, są naliczane w wysokości 0,2% wartości netto od roślin oleistych będących przedmiotem czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług.

 Innymi słowy celem ustawy jest opodatkowanie (zwane teraz wpłatami) transakcji handlowych słonecznika, czyli ustanowienie obciążenia daninowego dopiero co rozwijającego się rynku. Jak stwierdza OSR – W Polsce coraz większą popularność zdobywa uprawa słonecznika, która ze względu na niższe koszty uprawy, jest alternatywą dla uprawy rzepaku. Słonecznik jest rośliną tolerancyjną na niedobory wody oraz cechuje się niewielkim zapotrzebowaniem na nawozy. Uprawa słonecznika przyczynia się do poprawy bioróżnorodności, a także przerywa cykle różnych chorób w toku zmianowania. Powierzchnia uprawy słonecznika w Polsce od 2020 roku sukcesywnie rośnie, w 2020 r. areał upraw wyniósł 9 647,03 ha, w 2021 - 19 511,66 ha, w 2022 - 64 754,74 ha, a w 2023 r. - 54 002,28 ha. Biorąc pod uwagę powyższe zasadnym jest wprowadzenie słonecznika do grupy roślin oleistych od wartości, których naliczana jest wpłata na Fundusz Promocji Roślin Oleistych. Dla porównania o ile w 2022 roku zebrano blisko 56 tys. ton krajowego słonecznika, równocześnie rzepaku - 3,6 mln ton.

Zatem projekt ustawy wpłynie na podmioty prowadzące działalność gospodarczą w zakresie przetwórstwa słonecznika poprzez bezpośrednie naliczenie wpłat, a pośrednio wpłynie na producentów. Dodajmy, że jest to wpływ negatywny, zmniejsza rentowność słonecznika.

Nie widzimy żadnych powodów, by obciążać kolejną branżę dla pseudo-promocji w wydaniu funduszy. Rolnicy nie mają żadnych korzyści z tych funduszy promocji.

 Zamiast rozszerzać katalog produktów rolnych opłatami na rzecz fundusz, uważamy że należy uchylić art.3 ustawy z dnia 22 maja 2009 roku o funduszach promocji produktów rolno-spożywczych ustanawiający wpłaty od przedsiębiorców na rzecz funduszy promocji - stwierdza Związek

piątek, 20 września 2024

Terminal zbożowy w Gdyni, mimo wsparcia ministerialnego, nie dla KGS

Daniel Alain Korona, prezes Elewarru w latach 2018-2022, pełnomocnik ZZR KORONA, znany jest z niekonwencjonalnych zagrań. Po złożeniu do senatu projektu ustawy MRIRW ws. zwrotu podatku rolnego za rok 2024 (projekt z którego minister Siekierski wycofał), Korona teraz ujawnił na łamach https://zyciestolicy.com.pl/ faktyczny wynik przetargu na terminal zbożowy w Gdyni. Jak się okazuje Krajowa Grupa Spożywcza, mimo wsparcie rządowego, przegrała przetarg. 

Poniżej tekst artykułu:


To całkowita klęska, porażka. Były szumne zapowiedzi i wyszło jak zawsze. Krajowa Grupa Spożywcza de facto już przegrała i to jak niektórzy twierdzą z kretesem przetarg na dzierżawę terminala zbożowego w Gdyni.

Jest to także wizerunkowa porażka rządu, których ministrowie i politycy opcji rządzącej głośno angażowali się po stronie Krajowej Grupy Spożywczej. https://zyciestolicy.com.pl/po-co-kgsowi-terminal-zbozowy-w-porcie-w-gdyni/

moje zdanie jest takie, że taki agroport powinien powstać i być totalnie pod nadzorem spółki Skarbu Państwa … – To my powinniśmy mieć pełną kontrolę nad tym, co tam się dzieje i operatorem agroportu też powinna być spółka Skarbu Państwa, spółka, która będzie zależna od nas, od Polaków i będzie działała zgodnie z interesem. Nie tak, jak Prawo i Sprawiedliwość na koniec zrobiło, że głównym czynnikiem tego, kto będzie dzierżawił port, będzie czynnik finansowy; ten, kto więcej zapłaci” (Michał Kołodziejczak)

Rządowi zależy, by port w Gdyni przejęła Krajowa Grupa Spożywcza... Chcemy rozbudować ten port, mamy pomysł jak to zrobić, są na to pieniądze, jesteśmy gotowi razem z innym resortami rozmawiać i realizować wspomniany projekt – mówił wiceminister Zbigniew Ziejewski.

Formalnie rozstrzygniecie nowego przetargu (podpisanie umowy dzierżawy) powinno nastąpić do 31 grudnia 2024 r. (warunkowego wyboru dzierżawcy Zarząd Morskiego Portu Gdynia planuje dokonać z początkiem października 2024 r.). Ostateczna oferta musi jednak otrzymać zgody korporacyjne i aprobatę resortu infrastruktury. Ale już dzisiaj na podstawie opublikowanych danych ofertowych, można oznajmić, iż nie będzie to Krajowa Grupa Spożywcza.

We wtorek, 17 września, otwarto ostateczne oferty w przetargu na dzierżawę terminala zbożowego w Porcie Gdynia. Wszystkie pięć podmiotów, które przedstawiły ofertę wstępną w lipcu, złożyło także ofertę ostateczną.


Dokonałem oceny punktowej według zasady proporcjonalności parametrów ofertowych (czyli podziału propozycji ofertowej przez najwyższą spośród badanych ofert i pomnożyliśmy przez liczbę punktów przypadających na dane kryterium, po czym zsumowałem uzyskane wyniki). Taka zasada obowiązuje w przetargu.

Jeżeli uwzględnimy pierwsze 3 parametry OT Port Gdynia uzyskał 80 pkt, Konsorcjum Szczecin Bulk Terminal - 77 pkt, Mondry - 74 pkt, KGS - 66, a konsorcjum Speed, Trisdente, Astar - 58 pkt. Gdyby tą zasadę stosować do wszystkich kryteriów i podkryteriów (bez innych) ww. wówczas OT uzyskałby 90 pkt, Bulk Terminal 87, Mondry 81, KGS - 76 a Speed - 68.

Jednakże w specyfikacji przetargowej przewidziano inny sposób liczenia punktów dla podkryteriów: pojemność składowa terminala i rata przeładunkowa oraz inne (ochrona środowiska, harmonogram inwestycji)

Ocena następuje poprzez przyporządkowanie w ofercie w ramach podkryterium punktów od 0 do 7 (0 - gorsza, 1- są identycznie dobre, 4 - wyraźnie lepsza, 7 - nieporównywalnie lepsza).  Po dokonaniu oceny przez każdego z członków komisji, dokonuje się zsumowania i uśrednienia przyznanych punktów, a następnie stosuje się wspomnianą zasadę proporcjonalności. Taka procedura pozwala nieco zmanipulować wynik, gdyż liczba punktów przyznanych co prawda opiera się na przedłożonych danych, ale stwarza pewną dozę uznaniowości.

 

Ale w ostatecznym rozrachunku nie powinno to zmienić ostatecznego wyniku, wszak przewaga OT Port Gdynia i Konsorcjum Bulk Terminal, jest już na tyle wyraźna na podstawie 3 pierwszych wskaźników, że nawet przy przychylnym podejściu do KGSu przy podkryteriach nie ma ona szans na uzyskania lepszego wyniku od wspomnianych firm.

Według przeprowadzonej oceny uwzględniając podkryteria (bez uwzględnienia ochrony środowiska i harmonogramu), OT powinien uzyskać 89 pkt, Konsorcjum Bulk Terminal 83 pkt, Mondry - 79, KGS - 68 a Konsorcjum Speed - 59.

Ocena ta może różnić się od ostatecznej o kilka punktów, wszak jest pewna uznaniowość w sposobie atrybucji punktów przez członków komisji przy ocenie podkryteriów (łącznie dotyczy to 15 punktów). Oznacza to, że możliwe jest, iż jedna z firm uzyska nieco mniej a inna nieco więcej punktów. Tak czy inaczej KGS nie ma szans na wygranie przetargu na dzierżawę terminalu zbożowego, a walka będzie rozgrywać się pomiędzy OT Port Gdynia i Konsorcjum Szczecin Bulk Terminal (ze wskazaniem raczej na tego pierwszego)

KGS przedłożyło zbyt słabą ofertę w stosunku do konkurencji, i dlatego znów przegrała. Znów bo jak się okazało już wcześniej wzięła udział w unieważnionym przetargu, choć w sposób pośredni. KGS rozpoczął wówczas rozmowy z konsorcjum Speed, Tridente, Astar i NTA w listopadzie 2022 roku, tuż po ogłoszeniu przetargu. Dyskusje zakończyły się notarialnym podpisaniem porozumienia inwestycyjnego.

https://www.gospodarkamorska.pl/terminal-zbozowy-w-porcie-gdynia-krajowa-grupa-spozywcza-zlozyla-oferte-79016

Uczestnicy postępowania podnosili w maju, że rozpisanie nowego przetargu da nieuczciwą przewagę nowym podmiotom, w tym m.in. Krajowej Grupie Spożywczej, które na podstawie ofert w poprzednim przetargu będą w stanie ocenić możliwości konkurencji i przebić w ten sposób ich oferty.

Ponadto jak podano na posiedzeniu sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w lutym – Krajowa Grupa Spożywcza miała otrzymać od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa ponad 800 mln zł na „żeby stać się operatorem zbożowym”, jednak środki zostały zawieszone, bo, jak podał wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Ziejewski, „kapitał mniejszościowy zaskarżył to do sądu”.

Dlaczego mając taką przewagę w postępowaniu - informacyjną (w związku z unieważnieniem poprzedniego przetargu), wsparcie rządowe, środki finansowe, KGS przegrał przetarg?

Przypomnijmy, że prezes zarządu KGS Marek Zagórski w październiku ubr. informował o planach inwestycji w terminal zbożowy do eksportu polskiego zboża drogą morską, w przypadku ukraińskiego zboża mogłaby zarabiać na przeładunku i tranzycie, ew. magazynowaniu. https://www.dlahandlu.pl/detal-hurt/krajowa-grupa-spozywcza-bedzie-przejmowac-czy-takze-sieci-handlowe,133372.html

Z tego wielkiego planu nic nie wyszło (i nie tylko z tego).

W obiegu publicznym krążą następujące pytania (Czy są zasadne? Oceńcie sami):

Co na tą sytuację wiceminister Zbigniew Ziejewski (aktywa państwowe), któremu podlega Krajowa Grupa Spożywcza?

Co na to prezes, zarząd i rada nadzorcza KGS? Czy wiceprezesa Wojciecha Pomajdę zamierza poświęcić się w związku z przegranym przetargiem?

Co z prezesem KGS - Markiem Zagórskim oraz prezesem Elewarru - Jackiem Łukaszewiczem? Przecież terminal zbożowy miał być sztandarową inwestycją KGS, którym chwalił się prezes Zagórski, i przez które miano eksportować zboże.

Czy przeniesienie siedziby Elewarru do Malborka jest zamierzeniem w celu zdobycia przychylności ministerialnej (Malbork leży w okręgu ministra), w sytuacji w której przegrany został przetarg na terminal, skup zbóż jest słaby tak samo jak wynik finansowy Spółki?

C.d.n.

 

wtorek, 20 sierpnia 2024

Spór ponownie rozgorzał o Fundusz Ochrony Rolnictwa

We wtorek 20 lipca - w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi - odbyła się konferencja uzgodnieniowa w zakresie ustawy o zmianie ustawy o funduszu ochrony rolnictwa. 

Spotkanie miało miejsce w małej sali (nr 142), gdzie z trudem mieścili się zaproszeni goście z organizacji rolniczych, branżowych, instytucji.

Początkowo procedowanie projektu było dość sprawne, ale nie trwało to długo. Po około godzinie dyskusja przerodziła się w spór o istnienie Funduszu Ochrony Rolnictwa pomiędzy zwolennikami Funduszu (KRIR, niektóre związki rolnicze) a przeciwnikami (organizacje branżowe).

Pomimo tego, można wyodrębnić 2 istotne kwestie w tej dyskusji. Organizacje rolnicze sprzeciwiały się ujęciu pomocy z Funduszu Ochrony Rolnictwa jako płatności w ramach pomocy de minimis, choć MRIRW zapowiedziało zwiększenie limitu tej pomocy z obecnych 20 tys. do 50 tys. euro. Jednak zapowiedzi to jedno, a ich realizacja to drugie.

Niektóre środowiska (np. KRIR) opowiadają się przeciwko obniżeniu wysokości wpłaty na fundusz z poziomu 0,125% do 0,07%, podczas gdy ZZR KORONA, Krajowa Rada Spółdzielcza jak i organizacje branżowe taki kierunek zmian popierają, uznając go jednak za niewystarczający.

Pełnomocnik ZZR KORONA - Daniel Alain Korona opuścił po 2 godzinach spotkanie. Nie miało ono sensu, w tej formule nie można dojść do konstruktywnych wniosków, a resort i tak zrobi co będzie chciał - stwierdził pełnomocnik Związku.

poniedziałek, 5 sierpnia 2024

ZZR KORONA składa do Senatu ministerialny projekt ustawy ws. zwrotu części podatku rolnego za 2024 rok

Pod koniec grudnia ubr i na początku stycznia br. minister rolnictwa i rozwoju wsi Siekierski obiecał protestującym rolnikom z Oszukanej Wsi - utrzymanie podatku rolnego na poziomie z 2023 roku. Przez kilka miesięcy nie było żadnego projektu ustawy.

https://zzrkorona.blogspot.com/2024/03/mrirw-oszukao-rolnikow-miaa-byc-obnizka.html

Dopiero 5.04.2024 opublikowano projekt ustawy o pomocy dla producentów rolnych w zapłacie części podatku rolnego za 2024 roku (UD 35). 

Teraz, już po wyborach europejskich, rząd się z tego projektu wycofał. Ze względu na brak możliwości wskazania źródła finansowania pomocy określonej w projekcie ustawy o pomocy dla producentów rolnych w zapłacie części podatku rolnego za 2024 r., uprzejmie informuję, że wycofuję w/w projekt ustawy z dalszych prac legislacyjnych - napisał 24 lipca minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski.

Nie ma ani zwrotu części zapłaty podatku ani obniżenia podatku rolnego. A co do braku źródeł finansowania, to przecież ten rząd podjął wiele decyzji skutkujących wzrostem wydatków, nie licząc wydatków z tzw. rezerwy budżetowej. Rolników zwyczajnie oszukano ale tego tak nie zostawimy - stwierdza dr Daniel Alain Korona, pełnomocnik Związku Zawodowego Rolnictwa "Korona".

Skoro MRiRW nie potrafi dotrzymać słowa, to Związek złożył do Senackiej Komisji Petycji - petycję ws. podjęcia inicjatywy ustawodawczej ws. pomocy dla producentów rolnych w zapłacie części podatku rolnego za 2024 r., załączając projekt ministerialny, z poprawką tj. przesunięcia wpisanych terminów składania wniosków i rozliczeń o 1 rok.

wtorek, 16 lipca 2024

ZZR KORONA przeciw rozszerzeniu pojęcia i fiskalizacji budowli

W związku z rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o podatku leśnym oraz ustawy o opłacie skarbowej z dn. 14.06.2022 (UD 72), opublikowanym na stronie RCL, ZZR KORONA przedstawił swoje stanowisko ws. tegoż projektu, i nie jest ono pozytywne.

W szczególności zastrzeżenia Związku budzą następujące kwestie:

Aktualne pozostaje nasze zastrzeżenie z 27 marca 2023 wyrażone przy okazji innego projektu ustawy (UC 140) a mianowicie, że Jednym z wad naszego ustawodawstwa jest przyjmowanie w coraz większym stopniu ustaw zwanych „warzywniakami” czyli ustaw w ramach których zmienia się kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt ustaw, choć pomiędzy ustawami brak związku legislacyjnego.

Projekt ustawy przewiduje zmiany w 4 ustawach. Praktyka w których przy okazji jednej nowelizacji zmienia się wiele innych ustaw budzi poważne wątpliwości, zwłaszcza że jak czytamy w uzasadnieniu: Projektowana nowelizacja ma na celu m.in. wyeliminowanie wątpliwości interpretacyjnych dotyczących aktualnych przepisów oraz doprecyzowanie obowiązujących regulacji w celu prawidłowego ich stosowania.

Chodzi o pojęcie budynków i budowli w ustawie o podatku od nieruchomości. Nie wykorzystano okazji, by dokonać gruntownej zmiany przepisów poprzez scalenie i ujednolicenie przepisów w ramach jednej ustawy dotyczących wszystkich rodzajów podatków od nieruchomości. Projektowana ustawa to jedynie kolejne dosztukowanie przepisów i to w nienajlepszym stylu.

Projekt ustawy został skierowany do konsultacji społecznych, ale jak wynika z rozdzielnika pisma z dnia 17 czerwca tylko do 17 podmiotów w tym wiele urzędów. Na tej liście nie było organizacji rolniczych, związków zawodowych, choć przecież materia ustawy dotyka obywateli, w tym m.in. rolników. Trudno oprzeć się wrażeniu, że spodziewano się krytycznego stanowiska i stąd pominięcie.

W ramach przepisu dotyczącego nowelizacji podatku rolnego nie znalazł się żaden punkt w zakresie spełnienia postulatu rolniczego obniżenia tego podatku, w tym propozycji ZZR KORONA ustanowienia stałej stawki kwotowej podatku rolnego zamiast dotychczasowego zróżnicowanego w zależności od ceny żyta.

W zakresie podatku od nieruchomości, projekt wprowadza nowe definicje pojęcia budynku i budowli, w następstwie czego wiele obiektów dziś uznanych jako budynki zostanie przekwalifikowane na budowle, w efekcie czego zamiast stawki kwotowej zostanie zastosowana 2% stawka od wartości. W efekcie prowadzi to do wzrostu opodatkowania wielu nieruchomości.

Załącznik do ustawy nr 4 m.in. uznaje za budowle takie obiekty budowlane jak np. elewatory, które przecież są trwale związane z gruntem (nie są przenaszalne). Jest to działanie bezpośrednio wymierzone w działalność rolniczą, i to w sytuacji i tak słabej opłacalności (a nawet okresami nieopłacalności) produkcji rolnej.

Ponadto tym samym podatkiem mają być objęte różne instalacje i urządzenie techniczne, infrastrukturalne, które są niezbędne do funkcjonowania (gazociągi, sieci elektryczne, wodociągi itd.). Budowle mają być opodatkowane jako całość techniczno-użytkowaPodatkiem od nieruchomości (inaczej niż obecnie) objęte zostaną więc wszystkie elementów farmy fotowoltaicznej (w tym panele). W przypadku urządzeń energetycznych do podstawy opodatkowania będzie się wliczało nie tylko samą sieć, ale także urządzenia. Obłożenie ich 2% podatkiem od budowli spowoduje nieopłacalność tego typu przedsięwzięć, ograniczenie nowych inwestycji, a wiele z już zrealizowanych zostanie zlikwidowana.

W efekcie zaproponowanej regulacji nie tylko nastąpi zwiększenie podatku od nieruchomości, ale podatkiem mogą zostać objęte instalacje służące do przesyłania lub dystrybucji paliw lub energii, czyli np. transformatory (jako element sieci lub linii elektroenergetycznej rozumianej jako całość), które do tej pory nie podlegały opodatkowaniu. Przełoży się to m.in. na opłaty za prąd, a tym samym na koszty (i ceny) innych produktów.

Ponadto gdy tak wiele mówi się publicznie o zanieczyszczeniu środowiska, o konieczności wrażliwości ekologicznej, opodatkowane jako budowle mają być także oczyszczanie ścieków. Nie sposób zrozumieć tej logiki.

W świetle powyższego zdaniem Związku Zawodowego Rolnictwa „Korona”, ww. projekt jest nieakceptowalny.

piątek, 5 lipca 2024

ZZR KORONA przeciwko ustawie zakazującej hodowli zwierząt futerkowych

5 lipca Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona" skierował do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni, stanowisko ws poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt likwidującą hodowlę zwierząt futerkowych.


W związku z wniesieniem poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt z dn. 14.06.2024 (SH-020-161/24) przez grupę posłów KO, Polski 2050 i Lewicy dotyczącego zakazu chowu zwierząt na futro, przedstawiamy poniżej nasze stanowisko.

1)     Art.1 ustawy stanowi, że:

Jak wynika z tego przepisu zakaz chowu lub hodowli w celach futerkowych ma charakter całkowity, a nie tylko ograniczony w celu pozyskania z nich futer lub innych części zwierząt. Oznacza to, że zakazany byłby chów lub hodowla w celach komercyjnych (także jeżeli nie służyłyby do pozyskania futer). Pokazuje to intencje autorów ustawy, dla których tzw. chów zwierząt na futro jest parawanem do całkowitego zakazu hodowli zwierząt w Polsce. Zwracamy uwagę, że art.2 pkt.4 ustawy z dnia 10 grudnia 2020 r. o organizacji hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich mówi o zwierzętach futerkowych w celu: utrzymywane w celu produkcji surowca dla przemysłu futrzarskiego, mięsnego i włókienniczego; Wprowadzone ograniczenie zatem pozbawia także możliwości hodowli dla celów nie związanych z przemysłem futrzarskim. Ogranicza to także możliwości eksportowe. Na takie ograniczenia ZZR KORONA nie może się godzić.

 

2)   Art.2 ustawy ogranicza możliwość prowadzenia działalności w zakresie organizacji i hodowli zwierząt prze podmiotów i rolników na podstawie przepisów dotychczasowych do 1 stycznia 2029 roku.


Uwzględniając, iż podmioty i rolnicy musieli dokonywać inwestycji w swoje gospodarstwa hodowlane, które nie zwracają się w bardzo szybkim czasie, uważamy że okres na dostosowanie się do nowych przepisów jest zdecydowanie zbyt krótki. Bardziej zasadne jest okres do 2039 roku przewidziany w drugim poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt z dn. 26.06.2024 (SH-020-169/24) wniesiony przez posłów PIS, Konfederacji i Kukiz15. Dłuższy okres stwarzałby sytuację, w której Państwo Polskie (której kondycja finansowa jest zła) nie musiałaby wypłacać odszkodowań w związku z zakończeniem działalności tej branży hodowlanej, a zatem art.3-12 byłyby zbędne.

 

3)  Ustawa jest całkowicie zbędna, albowiem wraz ze zmianami klimatu, jego ociepleniem, popyt na futra będzie malał, a zatem tym samym i działalność handlowa w zakresie zwierząt futerkowych w sposób naturalny ulegnie ograniczeniu. Równocześnie zwracamy uwagę, że zazwyczaj jakiekolwiek zakazy i ograniczenia działalności hodowlanej prowadzą do sytuacji, w której populacja danych gatunków zwierząt objętych zakazami hodowli się zmniejsza. A zatem jest to działanie przeciwko różnorodności biologicznej zwierząt.


W świetle powyższego Związek Zawodowy Rolnictwa „Korona” opowiada się za odrzuceniem ww. projektu ustawy już w I czytaniu.

piątek, 28 czerwca 2024

Widmo dużej straty w Krajowej Grupie Spożywczej w 2024/25?

Krajowa Grupa Spożywcza stoi przed widmem dużych strat w przyszłym roku? Bardzo prawdopodobne.

W mijającym tygodniu można było kupić cukier po 2,24 zł w Biedronce (5+ 5 kg, cena regularna 4,49 zł/kg w tym VAT, koszty transportu, marża sklepowa i cena skupu). Podobną ofertę przy 4 kg (2+2) oferuje w najbliższych dniach Lidl. Na giełdzie londyńskiej ceny kształtują się w granicach 560 usd/t (ok. 2250 zł/t), w czerwcu cukier ukraiński na południu Polski oferowano 560-620 euro (2400-2700 zł)/t. Bez wzrostu cen cukru, Krajowa Grupa Spożywcza może mieć duże trudności w przyszłości.

Ze sprawozdania KGS za rok 2022/23 wynika, że przychody netto ze sprzedaży produktów i usług, towarów i materiałów wyniosły 4,606 mld zł, koszty sprzedaży 3,299 mld zł a zrealizowana marża 1,307 mld zł (30%). Po odjęciu innych kosztów, wynik finansowy brutto wyniósł prawie 579 mln zł.

Jednakże wątpliwe by taki wynik mógł być powtórzony w tym roku a tym bardziej w przyszłym 2024/25. Planowany na rok 2023/24 w sprawozdaniu KGS wynik brutto ze sprzedaży wynosi 912,271 mln, wynik finansowy brutto – 250,44 mln zł czyli netto  – 200,472 mln zł netto. Ale te liczby wydają się wielce dyskusyjne, bo już dzisiaj sprzedaż cukru przez KGS nie jest aż tak rentowna.

Gros przychodów KGS w 2022/23 pochodziła ze sprzedaży cukru – 3,617 mld zł co przy produkcji rzędu 900 tys. ton daje średnio cenę ok. 4000 zł/tona cukru. W rzeczywistości była ona znacznie wyższa. O ile w październiku 2022 wynosiła 3641 zł, o tyle już w styczniu 2023 – 4408 zł/t i do września 2023 utrzymywała się na poziomie powyżej 4240 zł/t.

Od tego czasu cena znacznie spadła i dziś na platformach internetowych, kształtuje się w granicach 2,8-3 zł/kg (choć można znaleźć ogłoszenia z niższymi cenami za 2,5-2,6 zł/kg). https://www.olx.pl/oferty/q-cukier/

A zatem przy poziomie z produkcji 2022/23 i przy cenach rzędu 2800-3000 zł/tona, przychody KGS na tonie cukru będą niższe co najmniej o 1000-1200 zł/t  czyli przychody mogą zmniejszyć się o ponad 0,9-1,1 mld zł.

W 2022 roku KGS płacił za buraka cukrowego 236,95 zł tona (50 euro). https://www.agrofakt.pl/buraki-cukrowe-2022-jakie-plony-i-ceny/

Do produkcji 1 tony cukru potrzebne jest ok. 7 ton buraka, czyli łączny koszt wynosił ponad 1658 zł/t. Aktualnie przy cenie z 2023 roku – 46,5 euro/tona otrzymujemy koszt surowca na tonę cukru ok. 1403 zł/tona (licząc według kursu euro – 4,31 zł).

Umocnienie się złotówki wcale nie jest aż tak korzystne dla KGSu jak się wydaje, bo z jednej strona mocniejsza złotówka oznacza niższy koszt skupu, ale także spadek przychodów (gdyż aż 1/3 przychodów ze sprzedaży towarów stanowi eksport).

Jak informowała KGS _- Cena buraków kontraktowanych na kampanię cukrowniczą w 2024 roku o zawartości cukru wynosi nie mniej niż 46,5 euro netto za 1 tonę (https://www.pap.pl/mediaroom/podsumowanie-kampanii-cukrowniczej-20232024)

Zatem przy obecnej cenie surowca ok 1403 zł na tonę cukru, Krajowa Grupa Spożywcza musi się liczyć ze spadkiem dochodów o 0,65-0,85 mld zł. Uwzględniając także, iż w 2022/23 zysk brutto wynosił 579 mln zł należy zatem przyjąć że wynik finansowy KGS 2024/25 będzie ujemny na poziomie 100-300 mln zł. Ale to bardzo optymistyczny szacunek, albowiem zakłada cenę sprzedaży po 2,8-3 zł/kg (a nie niżej) i nie uwzględnia zwiększone koszty z tytułu energii, wynagrodzeń, różnych usług, które przecież w międzyczasie nastąpiły.

A zatem można się spodziewać wyniku finansowego raczej gorszego niż ten przedstawiony, być może nawet dwukrotnie wyższy (czyli nawet do 600 mln zł). Oczywiście to tylko szacunki.

Stratę tę można by zmniejszyć, gdyby obniżyć cenę kontraktową buraka cukrowego. Niemiecki Pfeifer und Langen już zaproponował do rozmów z plantatorami nowy poziom cen buraka cukrowego na sezon 2025 – 30 euro/tona. Ale to dalsza perspektywa. Czy w przypadku KGSu, na taki poziom cen zgodzą się plantatorzy (dla których cena może okazać się słabo lub wręcz nierentowna), którzy mają swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej spółki? Wątpliwe.

https://zyciestolicy.com.pl/burak-cukrowy-bedzie-nierentowny/

Sytuacji nie zmieni nawet większy wolumen produkowanego cukru, czyli na poziomie z 2023/24 (1 mln ton). Oczywiście to tylko szacunki, nie można wykluczyć, że nastąpi jakaś zmiana sytuacji rynkowej, ale nikt nie zagwarantuje, że na lepsze.

Wszak Unia Europejska chce przyspieszyć negocjacje handlowe z Mercosurem (Strefa Wolnego Handlu Ameryki Południowej), której jednym z członków jest największy producent cukru trzcinowego na świecie czyli Brazylia. Jeżeli dojdzie do porozumienia i cło na brazylijski cukier ulegnie obniżeniu – mowa o 30% (obecnie ponad 419 euro/tona na cukier biały i 399 euro/tona na surowy, oczywiście poza tzw. kontyngentem), wówczas …

A zatem wskazane byłoby, by Krajowa Grupa Spożywcza przygotowywała się na wypadek czarnego scenariusza. Jednak nie słychać, by cokolwiek w tym kierunku się działo.

Znaczną część aktywności KGS za to pochłaniają teraz spółki zależne, z których wiele jest w bardzo złej sytuacji finansowej, a zatem stały się wręcz obciążeniem. Sytuacji nie poprawiło (a nawet pogorszyło) absurdalne ograniczenie autonomii spółek na rzecz ich pełnej integracji. Departament Nadzoru Właścicielskiego nie stanął na wysokości zadania, a władze Grupy nie potrafiły wyciągnąć właściwych wniosków. Same spółki zależne zaś stały się jedynie przedmiotem gry personalnej o stołki i wpływy, a nie podmiotami które mogłyby wspierać KGS w trudniejszych czasach.

Potencjalna strata finansowa kilkuset milionów złotych w jednym roku nie spowoduje upadku KGS (Fundusze własne wynoszą 4,214 mld zł) i być może dlatego nikt się tym nie przejmuje. Najwyraźniej dominuje myślenie, że jakoś to będzie. Tylko że nie będzie.


dr Daniel Alain Korona

https://zyciestolicy.com.pl/73417-krajowa-grupa-spozywcza-widmo-strat/

środa, 26 czerwca 2024

Fachowcy do rady nadzorczej Elewarru, a nie polityczni nominaci - apeluje ZZR KORONA

Związek Zawodowy Rolnictwa "Korona" zajął stanowisko ws. ewentualnych zmian w radzie nadzorczej spółki Elewarr i w piśmie do Ministra Aktywów Państwowych z 21 czerwca br zauważa, że:

Skoro Elewarr podpisał z KGS SA porozumienia w zakresie wspólnego zakupu towarów i usług, cash-poolingu itd. a faktyczny nadzór prowadzony jest w Krajowej Grupie Spożywczej (czyli de facto zlikwidowano niezależność Elewarru), należałoby się zastanowić się co do dalszego sensu istnienia Rady Nadzorczej w tej Spółce.

Jednakże do czasu podjęcia decyzji w tym zakresie i w związku z planowanym Walnym Zgromadzeniem Akcjonariuszy KGS SA w dniu 24 czerwca 2024, a w szczególności punktem dotyczącym „Podjęcia uchwały w sprawie określenia wykonywania prawa głosu na Zgromadzeniach Wspólników spółek zależnych, w których Krajowa Grupa Spożywcza S.A. posiada ponad 50% udziałów, w sprawie dokonania zmian w Radach Nadzorczych tych spółek, oczekujemy że do rady nadzorczej Elewarr sp. z o.o.” będą powoływane osoby posiadające stosowne doświadczenie zarówno w zakresie nadzoru/zarządzania spółkami jak i doświadczenia/kompetencji w zakresie rynku zbożowego, a nie ze względu na ich polityczne koneksje.

wtorek, 4 czerwca 2024

Spotkanie marszałka Sejmu z rolnikami, teatr na użytek publiczny

3 czerwca w Sejmie Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, Ministrowie Rolnictwa Czesław Siekierski oraz Funduszy i polityki Regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz spotkali się z przedstawicielami rolników. Słowo spotkali się jest trochę na wyrost - pan Marszałek przywitał, wypadł i ponownie wpadł. Ze strony rządzących padały szczytne zapowiedzi, hasła, gołosłowne twierdzenia, zapewnienia o konieczności dialogu.

Formuła spotkania czyli duża liczba uczestników, bardzo wiele poruszanych kwestii (bezpieczeństwo żywnościowe, konkurencyjność polskiego rolnika i polskiej żywności na europejskim rynku, rolnicze kredyty, prace nad ustawą o obszarach wiejskich, kwestie związane z budową magazynów zbożowych, ustawa o dzierżawie gruntów rolnych, problemy związane z produkcją zwierzęcą, dostępność zbóż, susza i wsparcie dla poszkodowanych) tworzyło atmosferę, która nie prowadziła do konkretnych rozwiązań.

Pracujemy nad środkami, które posłużą odbudowie stanu pogłowia trzody chlewnej – powiedział minister rolnictwa, zapominając jakby o projekcie rozporządzenia (z uzasadnieniem i OSR) złożonego w styczniu do resortu przez ZZR KORONA ws. przedłużenia Locha Plus, gotowe do uchwalenia. Pani minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz chwaliła się przekierunkowaniem 2,5 mld zł z KPO na inwestycje w obszar rolny i rolno-spożywczy. Widmo kasy to zawsze dobry argument polityczny. 

Przedstawiciele organizacji rolniczych (OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych, Samoobrony, Krajowej Rady Izb Rolniczych, Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników itd.) - występowali dość spokojnie. Rolnictwo pada, a spotkanie bardziej przypominało akademię. Bardziej dobitnie stwierdził Władysław Serafin z KZKiOR "trwa tylko pozorowanie demokracji", a w efekcie wszyscy rolnicy są "robieni w ciula". 

Spotkanie było łagodne – stwierdził w konkluzji Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Czesław Siekierski. I rzeczywiście. Na spotkaniu zabrakło jednak Związku Zawodowego Rolnictwa „Korona”. Daniel Alain Korona, pełnomocnik Związku stwierdził, że: szkoda czasu, władza nie chce uzdrowić rolnictwa, nie prowadzi negocjacji, chce kontynuować taki teatr rozmów, z których nic nie będzie wynikać, ale dzięki któremu stworzy się pewne pozory a społeczeństwo przekona się o rzekomym dialogu. Pojawia się zatem informacja na stronie ministerstwa, można pobrać sobie filmik ze strony sejmowej, są artykuły prasowe. I co z tego? Nie rozwiązano żadnego problemu, nie ma nawet zaczątku rozwiązania jakiegoś problemu, władza nie zobowiązała się cofnąć z tzw. Zielonego Ładu, czyli całego szeregu działań, które doprowadzą do upadku rolnictwa.